Wracasz z tygodniowego urlopu. Za pięć minut będziesz pod domem. Myślisz o tym, ile rzeczy jeszcze masz do wniesienia na górę. Czy zdążysz przed 23:00 być w łóżku? Co zjesz na kolację? Powinnaś mieć w lodówce jakieś słoiki, przecież wiedziałaś, że wrócicie głodni.
Masz wszystko zaplano...
Szlag! Hamujesz, bo jakiś kretyn na osiedlu zamontował progi zwalniające.
Pamiętasz poprzedni post wprowadzający do cyklu o transporterach?
Dziś opowiem Ci dlaczego warto ograniczać przestrzeń zwierzakowi podczas podróży i jak się ma do tego Twoje bezpieczeństwo.
Są dwa zakończenia historii z progami.Pierwsze, że zdenerwują Cię zmiany na drodze, którą tak dobrze znałaś. Przeprosisz resztę pasażerów, zapytasz czy wszystko ok i pojedziecie dalej.
Drugie, to widok lecącego jak pocisk wprost na przednią szybę psa. Siedział przecież między dzieciakami, trzymały go. Musiały przysnąć.
Chciałabym, aby to był przekolorowany obraz.
Zwierzę, które podróżuje z Tobą luzem, staje się żywym pociskiem dla Ciebie, twojej rodziny i samego siebie. Badania crash testów pokazują, że zwierzę w przypiętym transporterze w razie kraksy ma dużo większe szanse na przeżycie.
Wiem, że wiele z nas pomyśli o sobie na szarym końcu. Jestem tu także po to, aby przypomnieć Ci, że ograniczona przestrzeń dla zwierzaka to również bezpieczeństwo dla Ciebie.
Kiedy futrzak podczas podróży wygodnie odpoczywa w transporterze - Ty masz pewność, że nie będzie zagrażał Twojemu i swojemu zdrowiu (a w momencie zderzenia przy prędkości 50km/h 5 kg pies zamienia się w 100 kg pocisk).
Nie zawsze sytuacja na drodze jest drastyczna. Chcę jednak, abyś wiedziała, że nawet niegroźne ominięcie dziury w jezdni może spowodować poważny uraz. Zwierzak nie powie Ci, że coś go boli. Zastanów się, czy warto narażać go na takie konsekwencje.
Dodatkowo transporter uwalnia Cię od zastanawiania się, co robi zwierzak, gdy Ty powinnaś skupić się na drodze.
Błahe?
Myśl o głodzie była w stanie Cię rozkojarzyć. Jak szybko zrobi to zwierzak, który na Ciebie wskoczy?
Zerknij na nasz model 4w1 stworzony z myślą o podróży z małym, włochatym pasażerem w samochodzie. W nim podróżują m.in. nasze psiaki Julek i Tygrys. Również koty Edgar i Aspen pokochały ten model i możecie je podziwiać na naszym blogowym zdjęciu.